Cyfrowy klucz od banku. Tylko do czego?
Sejm przyjął przepisy umożliwiające potwierdzanie profilu zaufanego przez banki. Ma to upowszechnić dostęp do e-usług administracji. Co jednak spotka nas za drzwiami cyfrowego urzędu?
Bez wątpienia powszechny dostęp do bezpłatnej identyfikacji (i podpisu) jest ważny dla budowy cyfrowego państwa, a współpraca resortu cyfryzacji z pocztą i bankami jest bardzo potrzebna i pożądana. Podtrzymuję jednak, że banki nie zbudują nam e-administracji. Oczywiście, byłoby bardzo wygodnie gdyby usługi urzędów były dostępne w interfejsie i ergonomii (mojego) banku, ale myślę, że stanie się tak dopiero wtedy, gdy instytucje finansowe znajdą w tym cel biznesowy. W wypadku programu rodzina 500+ było to pozyskanie obrotów, sprzedaż specjalnych programów oszczędzania itp. Lista podobnych usług jest jednak ograniczona. Jaki zysk będzie miał bank w zbudowaniu i udostępnieniu wniosku o pozwolenia na posiadanie psa rasy agresywnej?
Minister (...) udziela zgody na nieodpłatne wykorzystywanie do identyfikacji i uwierzytelniania w ePUAP środków identyfikacji elektronicznej stosowanych do uwierzytelniania w systemie teleinformatycznym banku krajowego(…) Art. 19a. 2a. ustawy o informatyzacji (przyjęty przez Sejm 5.9.2016)
Być może po wdrożeniu rejestrowanego doręczenia elektronicznego banki, poczta lub inni dostawcy zbudują sobie model biznesowy oparty na płatnościach za doręczenie (wysłanie pisma). Do tego jednak jeszcze bardzo daleko. Minister cyfryzacji Anna Streżyńska często podkreśla w wywiadach, że „wprowadzenie porządku do tego bałaganu wymaga i pracy, i czasu”. Jednocześnie zapowiada dowód osobisty w smartfonie i wiele innych udogodnień w kontaktach z urzędami przez internet. To budzi apetyt, bo jak wynika z badań większość internautów chce korzystać z usług elektronicznej administracji. Warto przy tym zastanowić się, dlaczego jednocześnie aż 53 proc. z nich woli swoje sprawy urzędowe załatwiać osobiście?
Trzeba jasno powiedzieć, że dziś administracja publiczna nie posiada atrakcyjnej dla obywateli i biznesu oferty e-usług. Gdyby tak było, każdy Polak miałby swój profil zaufany i chętnie przeszedł się w celu jego potwierdzenia do urzędu skarbowego czy ZUS. Tymczasem formularze elektroniczne (i procedery administracyjne!) są niepotrzebnie skomplikowane, a udostępnione interfejsy użytkownika siermiężne. Nie sądzę, by w krótkoterminowej perspektywie uległo to zasadniczej poprawie mimo ciężkiej i często honorowej pracy wielu osób. Są to bowiem procesy skomplikowane i zwykle wymagają zmian w prawie. Jeśli zatem w ramach realizacji „quick win” cyfrowy klucz, który otrzymamy za pośrednictwem banku, otworzy nam takie właśnie drzwi, to niestety, ale spotka nas (wszystkich) rozczarowanie.