Bankowo przez banki uważając na bajki

Według szacunków resortu cyfryzacji ok. 30 procent wniosków o świadczenie rodzinne w ramach programu 500+ złożono przez internet. Pierwszego dnia, gdy zainteresowanie było największe, za pomocą kanałów elektronicznych wpłynęło ich ponad 100 tys.


Co warte podkreślenia, blisko 95 procent aplikacji złożono za pomocą systemów bankowości elektronicznej. Przez ePUAP wypełniono 2,5, a przez PUE ZUS ok. 1,2 procent formularzy. Na skorzystanie z portalu Emp@tia – do którego przekazywane są później dane – zdecydowało się zaledwie kilkuset wnioskujących. Widać więc wyraźnie, że rdzenne interfejsy e-administracji okazały się (przynajmniej w wypadku tej e-usługi) dla obywateli nieatrakcyjne, a nowa metoda uwierzytelniania w kontaktach z administracją sprawdziła się w boju.


Schemat ideowy przekazywania wniosków do systemu Emp@tia

Na popularności programu 500+ chcieli zyskać „przedsiębiorcy”. Zidentyfikowano bowiem ok. 150 firm, które w różny sposób próbują wyłudzać pieniądze od internautów ubiegających się o świadczenia rodzinne. I co istotne, nie chodzi tu o drobną opłatę za pomoc w wypełnieniu wniosku. Bardzo często za tą fasadą kryją się usługi SMS o podwyższonej opłacie lub kradzieże tożsamości. Przed tego rodzaju oszustwami jeszcze pod koniec marca ostrzegało na swojej stronie Ministerstwo Cyfryzacji.

Cóż, niby naiwnych nie sieją, ale jeśli na poważnie myślimy o umasowieniu e-usług publicznych m.in. poprzez zastosowanie identyfikacji bankowej, to na bank trzeba też pomyśleć o edukacji cyfrowej społeczeństwa i szybkim reagowaniu na incydenty zgłaszane przez klientów



O serwisie